Z korytarzy i sal szkolnych
Nowe roczniki przychodzące do naszej szkoły dostarczają kolejnych obserwacji niestety, tych samych wniosków. Kulturalnego zachowania trzeba młodzież koniecznie uczyć !
Pokolenie niekulturalnych? O nie, nie! Z przyjemnością zauważam, szczególnie w tym roku szkolnym, klasy, gdzie umiejętność zachowania się z poszanowaniem drugiego człowieka, jest UWEWNĘTRZNIONA, tzn. trwała i w sposób naturalny prezentowana. Są w tych klasach osoby, wykazujące się taktem w kontaktach z nauczycielami, obsługą, paniami woźnymi i przede wszystkim z koleżankami i kolegami z klasy. W tych grupach jest naprawdę przyjemnie uczyć. Są niestety klasy, gdzie jest wręcz odwrotnie. Brutalność obyczajów objawia się prostackimi dowcipami, agresją, zgodnie z zasadą „ prawo i zwyczaje takie jak ja chcę i jak mi pasuje”. Na szczęście są to jednostki w klasie, czasami grupy, ale skuteczność destabilizowania przez nich lekcji jest duża a komunikacja z nauczycielami bardzo negatywna. Podejrzewam, że są to najczęściej osoby pozbawione w przeszłości wsparcia, wychowawczego dorosłych a czasami z deficytami społecznych zachowań.
Obserwacja młodzieży na przerwach i zajęciach, pozwala zauważyć, że jest spora grupa młodych, sympatycznych ludzi, którzy chcieliby uchodzić za kulturalnych ale nie wiedzą, że pewne zachowania takimi nie są. Cóż, nie jest łatwo czasami zastosować wypracowane przed laty normy, gdy okoliczności ulegają zmianie, np. strój odpowiedni do szkoły…..
- Dlaczego nie możemy chodzić do szkoły w dresach a w dżinsy są uważane z strój niestosowny na uroczystości ? – pytają uczniowie.
Odpowiadam stale, że zależy to właśnie od konkretnej sytuacji. Człowiek kulturalny to taki, który umie dostrzec zmiany obyczajowe, zna zasady i właściwie, z wyczuciem dopasuje jedne do drugich zachowując się poprawnie. „ Dżentelmen” to słowo oznaczające człowieka kulturalnego, „gentle” to także w j. angielskim „ delikatny”. Dlatego zachowanie kulturalne należy rozumieć właśnie jako postępowanie z uwagą, delikatnością w każdej sytuacji.
Co o stroju mówi savoir vivre ? – należy zawsze dostosować go do okoliczności; co innego towarzyskie spotkanie a co innego oficjalne uroczystości, co innego spotkanie nieformalne przyjaciół a co innego „ służbowe” w szkole.
Dresy są generalnie strojem sportowym, przypisanym zajęciom wychowania fizycznego i zawodom sportowym. Ale przecież styl sportowy mocno zadomowił się w odzieży codziennej a nawet wizytowej; chodzimy w kurtce- bluzie uszytej jak góra od dresów, a spodnie nawet na wieczór, mogą mieć nogawki z gumką, jak te, typowo dresowe. Dlaczego więc nie nosić dresów na zajęcia szkolne ? Odpowiedź jest prosta , niestety realizacja trudniejsza. Nosić rzeczy zgodnie z modą i umieć rozpoznawać „ delikatność” różnic między tym co zwyczajnie jest „ na czasie”, powszechnie akceptowane na co dzień, a tym co przypisane tylko na sportowe zajęcia. Można więc czasami włożyć tę samą bluzę na lekcje w szkole i zajęcia sportowe ale nietaktem będzie przyjście ubranym w typowym dresie („ góra i dół”) Rozróżnienie tego co wypada lub nie, to właśnie zastosowanie tego
„gentle” w zachowaniu.
Dżinsy jako strój odświętny do szkoły? Ależ proszę, pod warunkiem że wydarzenie nie jest najwyższej rangi ( zakończenie szkoły, matura, egzamin zawodowy) a i tak z zastrzeżeniem, że do klasycznej marynarki lub ciemnego swetra. Poza tym, koniecznie zadbane i wyprasowane !
Powodzenia w rozpoznawaniu różnic w tym co wypada i nie wypada!
Jolanta Strzyżewicz